SLD chce, by pracownicy współzarządzali przedsiębiorstwem
Jak podkreślił, klub SLD będzie starał się wprowadzić poprawki lub doprowadzić do tego, by ta ustawa nie weszła w życie. Jego zdaniem przewidziany w projekcie specjalny komitet nominacyjny jest "ewidentnym skokiem partyjnym PO na przedsiębiorstwa państwowe, usadowieniem tam swoich ludzi, nawet po przegranych wyborach".
"Upolityczniono wszystkie spółki"
Negatywnie o projekcie mówił także przewodniczący sekcji krajowej górnictwa węgla kamiennego NSZZ "Solidarność" Dominik Kolorz. - Projekt ustawy o nadzorze właścicielskim spowoduje, że nie będzie pracowników w zarządzaniu przedsiębiorstwem - uważa Kolorz. Zwrócił uwagę, że pracownicy mieli prawo wybierać swoich przedstawicieli do rad nadzorczych i odbiera się im tę możliwość, a "zamiast tego powołuje komitet nominacyjny". - Czyli upolityczniono wszystkie spółki skarbu państwa, a nadzór właścicielski przechodzi pod Ministerstwo Skarbu - dodał.
Co zakłada projekt
Projekt ustawy o nadzorze właścicielskim jest po pierwszym czytaniu w Sejmie. Zakłada on m.in. powołanie Komitetu Nominacyjnego (KN). Zgodnie z projektem wybierani przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy kandydaci na członków rad nadzorczych będą musieli otrzymać rekomendacje KN. W 10-osobowym Komitecie mają znaleźć się osoby z doświadczeniem i pozycją w świecie biznesu. Kandydatów - według projektu - mają zgłaszać ministrowie skarbu, gospodarki, finansów publicznych, instytucji finansowych, transportu, łączności oraz przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
zew, PAP